Carlo Ancelotti: Moja przyszłość? Prezydent wyraził się całkiem jasno 15 dni temu
fot. charnsitr / Shutterstock.comSzkoleniowiec Realu Madryt Carlo Ancelotti i jego zawodnicy skomentowali porażkę z Manchesterem City w półfinale Ligi Mistrzów.
Pierwsze spotkanie na Santiago Bernabeu zakończyło się remisem 1:1, ale w drugim meczu na Etihad Stadium "Los Blancos" dostali wielkie lanie. "The Citizens" pokonali u siebie "Królewskich" 4:0. Dwa gole zdobył niesamowity w tym starciu Bernardo Silva, a po jednym golu dołożyli Manuel Akanji oraz Julian Alvarez.
Carlo Ancelotti:
- Graliśmy przeciwko przeciwnikowi, który zasłużył na zwycięstwo, ponieważ w pierwszej połowie zagrali z większą intensywnością i jakością. W ten sposób zbudowali swoje miejsce w finale. Byli lepsi, tak jak my w zeszłym sezonie. To może się zdarzyć w półfinale Ligi Mistrzów - powiedział Carlo Ancelotti, cytowany przez "Realmadrid.com".
- Nie zrobiliśmy tego, co było ustalane. Nie ma co dramatyzować. Przegraliśmy mecz, w którym rywal był lepszy. Nie można myśleć, że postawa nie była dobra w półfinale Ligi Mistrzów. To jest tylko krok, aby spróbować być lepszym w przyszłym roku - dodał włoski szkoleniowiec.
- Ten skład spisał się bardzo dobrze w zeszłym roku i w tym roku. W zeszłym roku pokonaliśmy Manchester City w półfinale i wygraliśmy Ligę Mistrzów, ale tym razem nie mamy możliwości rozegrania kolejnego finału. Jestem przekonany, że ta drużyna zrobi to lepiej w przyszłym sezonie i skupiamy się na kolejnej edycji Ligi Mistrzów, w której znów chcemy być bohaterami - mówił.
- To był dobry sezon. Zostały cztery mecze i musimy pokazać nasze twarze. Miejmy nadzieję, że uda nam się go dobrze zakończyć. Awans do półfinału Ligi Mistrzów to sukces, ponieważ tylko cztery drużyny mogą się tam dostać. Może się zdarzyć, że przegrasz półfinał - stwierdził.
- Moja przyszłość? Prezydent wyraził się całkiem jasno 15 dni temu. Więc nikt nie ma wątpliwości. To, co prezydent mówi mi prywatnie, nie powiem tutaj - zakończył.
🏁 FP: @ManCityES 4-0 @RealMadrid
— Real Madrid C.F. (@realmadrid) May 17, 2023
⚽ Bernardo Silva 23', 37', Militão 76' (p. p.), 90'+1' Julián Álvarez#UCL pic.twitter.com/8twd3HVmn3
Kilka słów po meczu dodali zawodnicy "Królewskich". Chodzi o Thibauta Courtoisa, Daniego Carvajala oraz Toniego Kroosa.
Courtois:
- Od samego początku wywierali na nas dużą presję, nie pozwalając nam wyjść z piłką i wystawili wielu ludzi, aby wprowadzić nas w nasze pole karne. Na początku trzymaliśmy się dobrze, ale nie graliśmy w naszą grę, nie tworzyliśmy okazji i ich nie atakowaliśmy. Czuli się tam bardzo dobrze i strzelili bramkę. Trudno było nam wejść w mecz. Jeśli Toni Kroos by wtedy strzelił, to może zmieniłoby to grę - powiedział bramkarz Realu Madryt.
- Ich drugi gol był wynikiem słabego odbicia. Po przerwie dobrze zaczęliśmy, ale ciężko było nam stworzyć sobie okazje i nie mieliśmy klarownych podań. Oni mieli drugą szansę i przegapiliśmy wiele łatwych podań. Nie jest też łatwo zrobić im krzywdę, jeśli cały czas biegamy za piłką. Musieliśmy szybko przejąć piłkę, aby zaatakować, ponieważ oni zawsze mają siedmiu lub ośmiu graczy na naszej połowie, ale to nam nie wyszło - stwierdził Belg.
- Sposób na przegraną był najgorszy. Możesz przegrać mecz w dogrywce lub w rzutach karnych, 2-1 lub 1-0. To może zaboleć, jeśli zostawiłeś wszystko na boisku. Ale to bardzo ciężka porażka. Musimy być dumni z drogi, którą tu przebyliśmy. Ciężko jest przegrać przed finałem, ale przegraliśmy ze świetnym zespołem. W lidze angielskiej są nie do zatrzymania. To nie był nasz najlepszy mecz i jeśli nie jesteśmy na swoim najlepszym poziomie, to się zdarza - zakończył.
Carvajal:
- Przeciwnik był lepszy w tym meczu od początku do końca. Przycisnęli nas i to odbiło się na wyniku. Kiedy zespół zrobił krok do przodu po przerwie, mieliśmy najlepsze minuty. Chcę podziękować fanom za przybycie. Wrócimy silniejsi i będziemy bardzo ciężko pracować, aby trafić do kolejnego finału. Gra na tym stadionie jest bardzo trudna, a oni są mocni u siebie. Po pierwszym meczu myśleliśmy, że zagramy lepszy pojedynek - stwierdził Dani Carvajal.
- Pozostały jeszcze mecze, postaramy się zająć jak najwyższe miejsce w lidze i szanować naszych rywali. Szkoda, że nie zagramy w kolejnym finale. Rywal był lepszy i musimy mu pogratulować. Musimy podnieść głowy, bo długa droga przed nami i mamy ludzi, którzy chcą osiągnąć wiele sukcesów - zakończył.
Kroos:
- To była zasłużona porażka. Daleki jestem od stwierdzenia, że mieliśmy złą Ligę Mistrzów. Byliśmy o jeden mecz od awansu do finału finał, ale nie zawsze jest to możliwe. Jeszcze tu wrócimy. Mamy jeszcze kilka meczów do zamknięcia sezonu. Nie możemy wygrać ligi, ale musimy rozegrać te poważne mecze - ocenił całą sytuację Toni Kroos.
- Podpisując kontrakt z tą drużyną, wiesz, że klub oczekuje maksimum. Na szczęście osiągnęliśmy maksimum, ale to nie jest normalne wygrywać Ligę Mistrzów co roku. W tym roku bardzo dobrze rywalizowaliśmy w Lidze Mistrzów. Wygrywanie Ligi Mistrzów przez tyle lat, dziś bardziej to cenię, bo to było szalone - zakończył Niemiec.
W wielkim finale 10 czerwca w Stambule zagrają Manchester City z Interem Mediolan.
Źródło: Realmadrid.com
Aby dodawać komentarze, musisz posiadać konto użytkownika
Zaloguj się