
As Realu Madryt twierdzi, że Królewscy mają jeszcze o co walczyć w tym sezonie. Portugalczyk nie martwi się również możliwością nie przyznania mu po raz kolejny złotej piłki. Zresztą, można to było zobaczyć w meczu pucharu króla z Celtą Vigo, gdzie zaliczył hat-tricka. 16 punktów, nigdy w historii taka strata Realu do Barcy i odwrotnie nie została odrobiona, czy jest to w ogóle możliwe? Biorąc pod uwagę coroczny kryzys Barcelony w okresie wiosennym - jak najbardziej.
Los Blancos mają marne szanse na odebranie FC Barcelonie korony lidera tabeli La Liga. Ekipa Jose Mourinho zaliczyła po drodze kilka niespodziewanych przegranych i remisów, podczas gdy Blaugrana w ciągu 18 kolejek splamiła swój doskonały bilans tylko jednym remisem.
Efektem jest jej prowadzenie z 52 punktami na koncie. Drugi jest klub Atletico Madryt (41 pkt), a dopiero trzecie miejsce zajmuje Real Madryt (36 pkt). Tak wielka strata do lidera wydaje się przepaścią nie do przeskoczenia, ale Cristiano Ronaldo zwraca uwagę na pozostałe cele, Puchar Króla oraz Ligę Mistrzów.
„W tym sezonie mamy jeszcze sporo do wygrania. Rywalizujemy w Pucharze Króla i Lidze Mistrzów. Radzimy sobie coraz lepiej uspokaja Portugalczyk.
„Chcę grać, robić to co lubię, pomagać drużynie tak, żebyśmy mogli osiągnąć nasze cele w Pucharze Króla, Lidze Mistrzów, a także żebyśmy spisali się jak najlepiej w rozgrywkach ligowych dodał.
Ronaldo poparł swoje słowa hat-trickiem w meczu Pucharu Króla z Celtą Vigo (4:0). Tym samym zatkał usta tym, którzy spodziewali się, że przegrana w plebiscycie o nagrodę Złotej Piłki źle wpłynie na jego formę i nastrój. Nagrodę po raz czwarty zgarnął Leo Messi, napastnik Barcelony.
Widać zadziałała w tym wypadku sportowa frustracja, którą Ronaldo wyładował poprzez strzelecki festiwal, w niewątpliwie jednym ze swoich najlepszych występów sezonu. Snajper zauważył jednak, że sukces nie przyjdzie bez wsparcia kibiców.
„Apeluję do kibiców, żeby zespół dopingowali, razem możemy coś zdobyć, „Potrzebujemy wsparcia, a nie krytykowania, musimy być razem.
O ile w Pucharze Króla Real jest stawiany jest przez typy bukmacherów w roli faworyta, to w Lidze Mistrzów sprawa ma się nieco inaczej. Już w fazie grupowej Królewscy mieli problemy z Borussią Dortmund, która sensacyjnie ograła ich najpierw 2:1, a potem jedynie strzał Mesuta Özila wybronił ekipę przed drugą porażką.
Kolejne spotkanie w LM Królewscy rozegrają 12 lutego. Rywalem będzie Manchester United, były klub Ronaldo. Chociaż Czerwone Diabły także nie spisały się na miarę pokładanych w nich nadziei, to są bardzo groźnym rywalem dla Realu Madryt. Zakłady bukmacherskie dają obu ekipom porównywalne szanse, a od losów tego meczu zależeć może dalsze powodzenie Ronaldo i spółki w fazie pucharowej.
Królewscy postąpiliby najrozsądniej postępując według tego, co powiedział Ronaldo. Do wygrania są jeszcze dwa ważne turnieje, a La Liga najprawdopodobniej będzie należeć do Barcelony. Zatem pozostaje skupić się na zadaniach wykonalnych.
Aby dodawać komentarze, musisz posiadać konto użytkownika
Zaloguj się